Niebiańska Kuźnia
Miasto Forge (Kuźnia) zostało zaprezentowane na targach E3 w maju 1999 roku... i od razu wzbudziło kontrowersje. Gobliny z bronią laserową? Ogry z wyrzutniami rakiet? Nagie nagi jeżdżące na czołgach? Co to ma wspólnego z Heroesami?
Forge jak niespodziewanie się pojawiło, tak też zniknęło. 3DO, wydawca gier marki Might and Magic, postanowiło skasować cały projekt. New World Computing, twórcy gier w/w marki, musieli "załatać" powstałą dziurę miastem planowanym do kolejnego dodatku - Wrotami Żywiołów. Efektem tych nagłych zmian były wypuszczenie niedopracowanego i niezbalansowanego miasta żywiołaków oraz porzucenie jakichkolwiek elementów fantastyczno-naukowych nie tylko w grafice gier Heroes of Might and Magic, ale i w fabule.
Skąd w ogóle pomysł na futurystyczne miasto? Dlaczego nie stworzyć miasta w stylu steampunka (XIX-wiecznej technologii pary wodnej)? Aby to zrozumieć, trzeba znać oryginalną serię gier cRPG, od których saga Heroes of Might and Magic się wywodzi.
Might and Magic, bo o niej mowa, jest serią gier rozgrywających się w światach na pozór fantasy. Jednak po ubiciu odpowiedniej ilości bandytów, goblinów i smoków, drużyna graczy zawsze zapuszczała się zbyt głęboko pod powierzchnię danej krainy, by ku swemu zdziwieniu odkryć, że ich światy to w rzeczywistości statki kosmiczne przemierzające pustkę (Might and Magic 1-2 oraz 4-5) lub też odnaleźć statki kosmiczne, którymi ich przodkowie przybyli na te planety (Might and Magic 3 oraz Might and Magic 6-8). Jedną z takich planet była Enroth, miejsce gier Heroes of Might and Magic 1-3.
Ponad 1000 lat temu, w czasach zwanych Wiekiem Cudów, świat Enroth był zaawansowaną technologicznie kolonią Starożytnych, pełną Niebiańskich Kuźni, zdolnych do tworzenia niemal każdej rzeczy. Jednak wszystko się zmieniło wraz z nadejściem Ciszy, gdy zerwana została łączność z innymi koloniami i światami macierzystymi Starożytnych. Bez części zapasowych kuźnie zaczęły się psuć, a społeczeństwo cofnęło się do etapu barbarzyństwa, by przez kolejne 1000 lat ewoluować do stanu znanego z gier Heroes of Might and Magic.
Dlaczego Forge pojawiło się właśnie teraz? Dlaczego tak wyglądało? I dlaczego wojska to gobliny, minotaury i nagi, a nie coś nowego? Cóż, to co 3DO zaprezentowało na targach E3 nie było jeszcze ostateczną wersją Kuźni, lecz jej wczesną wersja, która miała ulec zmianom i ewolucjom. Inna koncepcja zakładała miasto szkła i mosiądzu, któremu było bliżej do steampunka niż do II wojny światowej. Jednak skasowanie całego projektu sprawiło, że Forge zostało w pamięci graczy jako miasto zombi z piłami mechanicznymi, wyrzutni i nagich czołgów.
Forge fabularnie jest pomysłem Kastore'a (widocznego w filmiku powyżej), przybysza z innej planety i jednego z bohaterów Might and Magic 3. Dzięki technologii ze swojego statku kosmicznego był w stanie naprawić jedną z Niebiańskich Kuźni, a tym samym skopiować swoją "broń starożytnych". Miał więc dostęp do nieograniczonej ilości uzbrojenia, ale brakowało mu wojsk. Gobliny i nieumarli to za mało, by podbić świat, potrzebował więc innych sojuszników. Stąd właśnie w wojskach Forge'a pojawiły się minotaury, nagi czy ogry. Całkowitą nowością miała być tylko najsilniejsza jednostka - Juggernaut - według zapowiedzi miał być całkowicie mechaniczny.
Także wygląd Kuźnie był pomysłem Kastore'a - nie był rekonstrukcją miast sprzed Ciszy, ale ziszczeniem jego chorej wyobraźni. Widocznie gdzieś podczas podróży przez pustkę zahaczył o uniwersum Red Alerta 2. ;)
Warto zaznaczyć, iż samo miasto miało być opcjonalne na mapach - można je było wyłączyć (w tym na mapach losowych), podobnie jak wyłączone są artefakty i bohaterowie kampanijni. No i (niemal) zapomniałem o najważniejszym - o armiach Forge'a. ;) Bohaterami mieli być Cyborg i Technik, zaś tutaj możecie zapoznać się z wojskiem z Kuźni (a raczej jego pierwszą koncepcją).
Czego dotyczyła historia Forge'a? Jak bardzo się zmieniała? Aby w pełni zrozumieć historię Kuźni, trzeba znać fabułę poprzednich gier studia New World Computing. Wprawdzie opowieść o Enroth zaczyna się w Heroes 1, ale to dopiero od Heroes 2 gracze dostali ciąg fabularny. Następną grą była Might and Magic 6, gdzie poznaliśmy wrogów Starożytnych - Kreegan (tak, mieszkańców Inferna). Might and Magic 7 kontynuowało zaś wątki Heroes 3: Odnowienie Erathii i Might and Magic 6 (obie dziejące się w tym samym czasie, lecz na różnych kontynentach).
Forge zaczynało się tam, gdzie kończyło się Might and Magic 7. Niedobrze się kończyło. Gracz nie powstrzymał tego złego (Kastore'a) i jego złego planu - gracz się do niego przyłączał i mu pomagał. Teraz zaś Kastore, po wygnaniu z Deyji Archibalda Ironfista i mający dostęp do działającej Niebiańskiej Kuźni, mógł zacząć podbój świata.
Dalej fabuła miała się potoczyć podobnie, jak kampania Ostrze Armagedonu - jedyne zmiany to wstawienie Kreegan zamiast Kastore'a i Kuźni oraz dodanie frakcji żywiołaków. Pochodzenie miecza w kampanii miało być jednak inne - zamiast stworzenia go przez byłego alchemika z Bracady, Katarzyna, Roland i Gelu mieli je znaleźć w skarbcu Starożytnych (co widać w intrze Armageddon's Blade). Następnie za pomocą jego mocy mieli zniszczyć wszystkie miasta Forge. Miecz wylądowałby i tak w rękach Gelu... co jak wiemy z intra Heroes 4 miało fatalne skutki.
Nic jednak z tych planów nie wyszło. Gdy 3DO zaprezentowało na targach E3 materiały dotyczące miasta Forge, niektórym fanom skoczyło ciśnienie. Nie mogli zrozumieć, dlaczego NWC wymyśliło nowe miast "z kosmosu". Fanowska strona The Astral Wizard zapowiedziała nawet bojkot dodatku i wstawiła specjalną ankietę, mającą wykazać opinie graczy na temat Kuźni (twórcy z NWC skomentowali ten fakt tym, że w ankiecie bez problemu można było zagłosować wielokrotnie, co niwelowało jakąkolwiek wartość tych wyników). Szkic nagiej nagi (który był przeznaczony do prezentacji wewnątrz NWC, a przekazany marketingowi przez omyłkę) też nie pomógł. Doszło nawet do wysyłania listów z pogróżkami śmierci do twórców Heroesów.
Ci jednak nie przejmowali się (za bardzo) "hejtem prawdziwych fanów" i szacowali ich ilość na maksymalnie 5% klientów. Wciąż pracowali i dyskutowali nad wyglądem czy motywem przewodnim Forge'a (steampunk a nie horror w postaci cyberzombi), gdy nagle i bez ostrzeżenia 3DO nakazało zaprzestać prac i skasować cały projekt. Skończone było 7 z 8 map kampanii i większość tekstów fabularnych, jednostki zaś miały przejść pierwszą fazę akceptacji (lub odrzucenia), gdy skasowano cały projekt. NWC na szczęście pracowało (wstępnie) nad kolejnym miastem do kolejnego planowanego dodatku, ale skreślenie Forge'a sprawiło, iż trzeba było te prace dokończyć w ekspresowym tempie. Kto grał Wrotami żywiołów, ten wie, jak bardzo niedokończone i niezbalansowane jest to miasto. Cóż, teraz wiecie też dlaczego.
Kasacja Forge'a miała też dwa inne, długotrwałe skutki: odejście Grega Fultona (dla którego ta decyzja 3DO przelała najwyraźniej czarę goryczy) oraz porzucenie wątków sci-fi w kolejnych grach Might and Magic. Greg Fulton odpowiadał (nieoficjalnie) za spójność i ciąg fabularny gier. Bez niego zabrakło w firmie osoby, której pozostali pracownicy mogli by się spytać, kto jest kim i co się wydarzyło - stąd tez późniejsze zawirowania z fabułą. Pozbawienie zaś gier wątków sci-fi sprawiło, że historia obu serii - Heroes of Might and Magic oraz Might and Magic - zamiast zmierzać do ostatecznego rozwiązania konfliktu Starożytnych i Kreegan, nagle została ucięta w połowie.
Czy cały Forge zniknął z Heroes of Might and Magic? Nie. Mimo usunięcia miasta, w grze można natknąć się na pozostałości po tym projekcie. Jak można zobaczyć powyżej, jedna z tapet/ekranów tła w grze to przerobiona grafika Stingera. Inną jest portret kampanijnego bohatera - księcia Winstona Boragusa - który jest pozbawioną czapki podobizną Stingera. Także tło menu głównego dodatku to Gelu stojący na zwłokach... Stingera. Jest też oczywiście samo intro Armageddon's Blade no i przede wszystkim okładka tego dodatku, gdzie za bohaterami majaczą dymiące kominy... Kuźni. Zaś na mapie przygód można czasem natknąć się na leżące Ostrze Armagedonu - po jego podniesieniu pojawia się krótka historyjka, z której wynika, że znaleźliśmy je... w skarbcu Starożytnych.
Fani wielokrotnie próbowali odtworzyć Forge'a. Jak dotąd nikomu się to nie udało. Nawet zamieszczenie przez nieznaną osobę (zapewne byłego pracownika NWC) oryginalnych grafik miasta Forge nie pomogło - wprawdzie ukazała się odpowiednia modyfikacja, ale nie prezentuje się zbyt ładnie, ani poprawnie. Obecne zespoły modderów skupiły się nie na przywróceniu miasta do gry, ale na stworzeniu własnych wariancji Kuźni...
Pozostaje nadzieja, że komuś kiedyś uda się zamieścić miasto Forge w grze.
Teraz zaś zapraszam do przejrzenia tabelek jednostek i budowli miasta, obejrzenia galerii oraz przeczytania tekstów twórców na temat miasta Forge.